Ortografię mam w małym palcu prawej ręki. Kiedyś
myślałam, że jest ona ogromnym potworem, który wspólnie z dorosłymi uwielbia
torturować dzieci. Myliłam się. Okazało się, że ortografia to miłe stworzonko,
z którym można się świetnie bawić.
W każdy poniedziałek będę o niej opowiadać i razem z Wami uczyć się zapisywać trudne słowa. Śmiem twierdzić, że błąd ortograficzny przydarzył się każdemu. Podobno nawet jeden ze sławnych profesorów (jego nazwiska z oczywistych przyczyn nie podam) napisał kiedyś błędnie wyraz „wsuwka”, choć jego żona codziennie rano wpinała wsuwkę w swoje piękne rude włosy.
Lamelia Szczęśliwa, właścicielka pięknej wsuwki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz