Lamelia bloguje: lutego 2015

Kiedy miałam pięć lat, nazywałam język Pomagaczem. Zlizywał lukier z mojej twarzy, kiedy jadłam pączka.

Miłego i smacznego czwartku!

Lamelia Szczęśliwa, która zjadła dwa pączki z różanym lukrem.

Wszystkich małych i dużych zapraszam do mojej szkoły!

Jeśli jesteś nauczycielką, nauczycielem, mamą, tatą, ciocią, wujkiem, babcią lub dziadkiem, zaloguj się, aby otworzyć walizkę, w której znajdują się scenariusze domowych i szkolnych warsztatów z dziećmi.

Kto może zostać uczniem szkoły Lamelii Szczęśliwej, mieszczącej się w domu przy ulicy Krzywej 13?

Każdy, kto chce poznawać świat za pomocą oczu, uszu, kciuków, nóg, łokci, nosa, języka i najmniejszych palców stóp.

Moja szkoła to:

● pomysł na edukacyjne spotkania dzieci i dorosłych – w miastach, miasteczkach i na wsiach,

● przestrzeń, którą tworzą przenikające się pola aktywności, czyli laboratorium wyobraźni i warsztat umiejętności,

● poletko poszukiwań, na którym pogłębiamy wiedzę o przestrzeni bliższej, dalszej oraz dalekiej i rozwijamy swój twórczy potencjał,

● miejsce nabywania nowych umiejętności i doskonalenia już wcześniej zdobytych oraz odnajdywania nowych sposobów komunikacji,

● arena zdziwienia, na której wszyscy eksperymentują, poszukują, badają, doświadczają i budują,

● podróż przez świat dźwięków, kolorów oraz zapachów.

Scenariusze będę wkładać do walizki w każdy wtorek od 10 września 2013 roku.

Lamelia bloguje

czwartek, 12 lutego 2015

TŁUSTY CZWARTEK

Nasze zegary